Fotografia pochodzi ono ze strony Deutsche Digitale Bibliothek i przedstawia dzwony znajdujące się w muzeum HAUS HANSESTADT DANZIG w Lubece. Te dzwony pochodzą z naszego kościoła Bożego Ciała i zostały zabrane w czasie wojny w celu przetopienia na cele militarne. Na szczęście przetopione nie zostały. Mniejszy (po lewej) odlano w 1733 r, większy w 1758. Wywiezienie w głąb Niemiec nie oznaczało automatycznie przetopienia. Niemcy dzielili dzwony na 3 grupy: A – od razu do huty na łuski dla pocisków (dzwony powstałe po 1875 roku) B i C – rezerwowe (dzwony zabytkowe i artystyczne, na wypadek wyczerpania dzwonów A) D – o wysokiej wartości historycznej czyli nietykalne Rozporządzenie Hermanna Göringa o przeprowadzeniu ewidencji, a następnie rekwizycji dzwonów z terenów wcielonych do Rzeszy lub okupowanych ukazało się 15 marca 1940 roku. Z krajów podbitych ściągnięto ok. 120 000 dzwonów. B i C otrzymały karty, w których była dokumentacja fotograficzna i próby dźwiękowe (ok. 35 000 kart). Ta wyjątkowa kolekcja znajduje się obecnie w archiwum dzwonów w Norymberdze. Dr hab. Marceli Tureczek zbadał losy 2000 dzwonów wywiezionych z Polski. 1200-1300 wisi do dnia dzisiejszego w różnych niemieckich kościołach jako „dzwony wypożyczone” (Leihgloken). Wypożyczone – bowiem wierzono, że tereny zachodnie Polski wrócą niebawem do Niemiec. Dzwony rekwirowane były „od zawsze”. Nie tylko Niemcy w czasie wojen, także sowieci, Moskale, Szwedzi w czasie Potopu, Turcy, Austro-Węgrzy, i także Kościuszko. Dzwony B i C czekały na przetopienie na składowisku w Hamburgu. Tam również znalazły się dzwony z kościoła Bożego Ciała. Na szczęście piece hutnicze w Hamburgu zostały latem ’43 roku uszkodzone w allianckim bombardowaniu. Dzwony doczekały więc końca wojny w tym właśnie miejscu.
Te dwa dzwony (mały i średni) z Kościoła Bożego Ciała w Gdańsku dotarły do Lubeki przez Cmentarz Dzwonów w Hamburgu. Dzwoniły w kościele Świętego Michała w Lubece-Siems (skrzyżowanie Herrentunnel/Panski Tunel i rzeki Trave, niedaleko byłej stoczni „Flender Werft“), który wybudowano w roku 1951. W listopadzie 2008 kościół podległ sekularyzacji. W latach powojennych do 1965 roku znajdował się na terenach Flender I-III obóz dla około 4000 wypędzonych. Wśród nich znajdowało się kilkaset rodzin z Gdańska, dla których dźwięk tych dzwonów był częścią ojczyzny. W otoczeniu Kościoła Bożego Ciała znajdował się w niemieckich czasach szpital i cmentarz o tej samej nazwie. Jako że niemieckie cmentarze zostały przez nowych mieszkańców Gdańska zrównane z ziemią, powstał na tym miejscu w roku 2004 pomnik o nazwie „Cmentarz Nieistniejących Cmentarzy“. W ten sposób zbudowały oba dzwony most do ojczyzny i do dzisiejszych mieszkańców Gdańska. Jednocześnie są przestrogą i przypomnieniem dla przyszłych pokoleń! Sygnatura: mały dzwon. Wieniec na górze: Odlany z pomocą Boga w Dantzig, 1733. Poniżej: Gabriel Jantzen, Theophilus Schultz, Johann Christoph Baumann, Friedrich Hoechster. Sygnatura: średni dzwon. Wieniec na górze: Boże Ciało. Poniżej: soltys Ephraim Busch, Gabriel Lorentz Braemer, Johann Friedrich Dingen administrator budowy, Johann Dobbrick.
Czy dzwony z kościoła Bożego Ciała – ten niewątpliwie dla wielu Gdańszczan „most do ojczyzny” – mają szansę powrócić na swoje miejsce? Z jednej strony Niemcy tłumaczą, że wywieźli, bo tereny przed 1945 należały do nich, z drugiej dr Tureczek mówi o zasadzie pertynencji w prawie międzynarodowym czyli przynależności dóbr kultury do terytorium. Jest tu więc pole do interpretacji i negocjacji. Jednak mimo wszystko wiek XVIII to I Rzeczpospolita. Anna Pisarska-Umańska